Niecały rok temu na jednym z przyhotelowych parkingów znaleziono gnijące zabytkowe łoże. Okazało się, że mebel, który przez wiele lat służył hotelowym gościom i przestał być w końcu potrzebny, nie jest zwyczajnym łóżkiem, ale łóżkiem, na którym najprawdopodobniej spłodzono wielkiego monarchę.
Po obejrzeniu rozłożonego już na części znaleziska, eksperci stwierdzili, że jest to łoże małżeńskie wykonane specjalnie dla króla Anglii Henryka VII i jego żony Elżbiety York w okolicach ich ślubu, czyli roku 1486. Jonathan Foyle, prezes fundacji „World Monuments Fund Britain” nie ma wręcz wątpliwości, że jest to królewski artefakt i jedyne łoże z czasów Tudorów, które zachowało się do dziś. „Ważną wskazówkę znalazł we wspomnieniach konserwatora mebli z epoki wiktoriańskiej, który pisał, że łoże było w Lathom i stanęło w płomieniach podczas oblężenia w 1644 r. Pod lakierem z XIX w. odkryto nadpalone fragmenty.” Jest to jeden z dowodów, potwierdzających jego autentyczność, lecz inny był decydujący – wśród zdobień znajdujących się na łożu są wyrzeźbieni na podobieństwo Henryka VII i Elżbiety York Adam i Ewa, zmieniający się w Chrystusa i Maryję.
Oznaczałoby to, że to właśnie na tym łożu doszło do nocy poślubnej królewskiej pary, oraz że prawdopodobnie spłodzony mógł zostać na nim sam Hernyk VIII! Łoże to już okresla się więc, jako miejsce, w którym poczęta została cała wielka dynastia Tudorów, a w związku z tym jest to mebel warty naprawdę sporo. Wycenia się go bowiem aż na 20 milionów funtów.
Łoże można aktualnie oglądać na ekspozycji w zamku Auckland w hrabstwie Durham.
Komentarze